23 października 2016

Recenzje KSIĄŻniczKI [2] - "Tytany"

VICTORIA SCOTT - amerykańska autorka młodzieżowych powieści fantastycznych. Znamy i kochamy ją za bestsellerową serię "Ogień i Woda". Zachwyciła nas pomysłowością, dynamiką akcji i uniwersalnością powieści. W "Tytanach" zmienia troszkę klimat. Mimo tego nadal mamy dziewczynę, która musi stawić czoła największym lękom, by uratować bliską sobie osobę.

Astrid Sullivan to siedemnastolatka, której świat legł w gruzach. Ojciec stracił pracę, a matce trudno utrzymać pięcioosobową rodzinę. Starsza siostra dziewczyny, Dani ciągle wymyka się z domu, w którym coraz częściej słychać kłótnie. Ojciec, próbując zdobyć pieniądze, postawił wszystkie oszczędności na zakłady dotyczące wyścigów tytanów, pół maszyn, pół koni. Te stworzenia pojawiły się w Detroit kilka lat temu i od tamtej pory stały się główną rozrywką mieszkańców. Tytany od zawsze fascynowały Astrid. Mimo że po części to przez nie, teraz grozi jej rodzinie eksmisja, to zawsze marzyła, aby chociaż raz dotknąć niesamowitą maszynę. Pewnego razu na swojej drodze spotyka niepozornego staruszka, dzięki któremu jej los może się odmienić - zdobywa szansę udziału w morderczych i emocjonujących derbach. Astrid decyduje się zaryzykować. Dla nastolatki to nie tylko szansa na sławę i pieniądze, ale również heroiczna walka o lepszą przyszłość.
 
Victoria Scott zaskakuje nas swoją twórczością. Niby pisze książki młodzieżowe, a są one niezwykle dojrzałe. Autorka porusza tutaj tematy hazardu, biedy czy nawet przemocy, oraz ukazuje świat bogaczy, którzy na osoby z niższej strefy społecznej patrzą z góry. Kolejnym plusem jest również szczegółowość i perfekcyjność autorki, dzięki czemu wszystko jest dopracowane tak, jak należy i nic nie pozostaje bez wyjaśnienia.

Postaci są ambitnie wykreowane. Nie są płytkie ani przerysowane. Każda ma swój charakter. Główna bohaterka, Astrid jest bardzo wrażliwa, a jednocześnie silna i ambitna. Obwinia siebie o śmierć dziadka i problemy rodziny, lecz potrafi unieść ciężar odpowiedzialności. Zrobi wszystko by pomóc rodzinie i przyjaciołom. Dzięki geniuszowi matematycznemu i zawziętości ma szansę wygrać cały wyścig. Jej najlepsza przyjaciółka, Magnolia jest w podobnej sytuacji finansowej. Mimo tego na każdym kroku wspiera Astrid. Jest wesoła i optymistyczna. Docinki przelatują jej między uszami, gdyż skupia się na samych superlatywach. Jej pasją jest wykonywanie własnoręcznych ozdób do włosów, które prezentuje na włosach Astrid podczas derbów. Ciekawymi postaciami są również Gałgan i Barney. Emeryci, którzy praktycznie całą młodość poświęcili na udoskonalenie Tytana 1.0. - pierwszego modelu niezwykłych maszyn. Szkolą i wspierają Astrid w drodze do zwycięstwa. Jest również Lottie, sympatyczna dama, sponsorka Astrid, która uczy przyjaciółki dobrych manier i poprawnych wystąpień publicznych. Również bardzo ważną postacią jest Skobel, mechaniczny koń Astrid, który dzięki Gałganowi posiada uczucia. Dzięki temu autorka doskonale pokazała jak wielka i prawdziwa potrafi być przyjaźń między człowiekiem a czworonożnym stworzeniem.

Victoria Scott ma niesamowity talent do budowania napięcia i zaskakujących zwrotów akcji. W Tytanach to właśnie napięcie wciągnęło mnie bez reszty. Czytając tę powieść, przeżywałam wzloty i upadki razem z bohaterami. Potrafiłam cieszyć się z ich zwycięstw i wzruszać się przy niepowodzeniach. Wartka i dynamiczna akcja doskonale odwzorowuje przygodowy charakter powieści.


Jeśli chcecie odpocząć od schematycznych wątków miłosnych, to lektura dla Was. Nie znajdziecie tu przesłodzonych scen ani romantycznych słówek. Zakończenia jedynych "miłosnych zalążków" przypuszczam, że Was zaskoczą.

Jeśli czytaliście już dwie poprzednie powieści Victorii Scott, koniecznie musicie sięgnąć po Tytany. A może nie rozpoczęliście jeszcze swojej przygody z tą autorką? W takim razie koniecznie musicie i nie widzę przeciwwskazań, by zacząć właśnie od Tytanów, gdyż to powieść przygodowa z naprawdę wysokiej półki. Oprócz skoków adrenaliny czy szaleńczych wyścigów znajdziecie tam również ważne przekazy o rodzinie i przyjaźni. Dla mnie jedynym minusem była przewidywalność zakończenia powieści. Mimo tego z całego serduszka polecam Wam Tytany. Moja ocena to: